czwartek, 16 lipca 2009

Europarlament

1. Łóżko z karetki transportowej - Mam nadzieję, że niewielu z was jechało ambulansem pogotowia ratunkowego w charakterze leżącego pacjenta. Nosze są masakrycznie krótkie. Pomijam, że wystają i drętwieją łydki. Oczywiście, wszystko da się przeleżeć, ale kilkanaście centymetrymetrów więcej by nie zaszkodziło. Tym bardziej, że nie spędza się na nim kilku minut. Może dłuższe nosze spowodowałyby niedomykanie się karetkowych drzwi. Na bank jakieś wytłumaczenie się znajdzie, ale ja jestem za rozwiązaniami dla ludzi. Szerokość tego łóżka, to osoby temat. Można się fajnie rozpychać, rzucać na boki i tylko trzeba uważać, żeby się nie zgubić na tych areałach.

2. Wybory do europarlamentu - Polacy zjednoczeni w drodze do wspólnego celu, żadnych podziałów, żadnych rozbieżności. Rozłożymy Unię na łopatki. Pokażemy wspaniałą frekfencję oraz zainteresowanie tematem. Pewnikiem dostaniemy dodatkowe miejsca w europarlamencie. Nasi politcy o to zadbają. Już się z dużym wyprzedzeniem do wszystkiego przygotowali, nic nie robią na ostatnią chwilę, są zwarci i przygotowani. Strach się bać co z tego wyniknie. Moglibyśmy udawać, że nie wiemy co z tego jeszcze może wypłynąć, ale dobrze wiemy, że wyniknie jedno wielkie nic. Wszystko szybko wróci do normalnego trybu i czekamy do kolejnych wyborów.

3. Spadł samolot linii Air France - Coraz mniej dziwię się swojej antypatii do transportu lotniczego. Zastanawiam się wielokrotnie skąd u mnie awersja do podróży lotniczych w 21 wieku. Każdy mający odrobinę oleju w głowie powinien zaakceptować fakt, iż to najbezpieczniejszy środek transportu, ale jakoś nie potrafię sobie tego przetłumaczyć.

4. Nie żyje Michael Jackson - Niekoronowany król muzyki pop. Nie jest to wesola wiadomość, ale pozostaje się tylko z zaistniałą sytuacją pogodzić i czekać na wysyp składanek i wszelkich kolekcji 'The Best of ...'. Można jeszcze utwierdzać się w przekonaniu, że Michael zaszyl się z Elvisem i wrócą w glorii, ale średni iloraz inteligencji (choć może nie za wysoki) pozwala myśleć, że wiekszość fanów wykaże się względnym rozsądkiem i zaakceptuje bieżący stan rzeczy. Słyszałem, że mają się produkować nowe wersje teledysków i inne pośmiertne produkcje. Jeżeli będzie to robione z rozwagą i umiarem, to jeszcze coś z tego może wyjść. Trzeba jednak być czujnym, bo linia jest cieńka i łatwo będzie wpaść w nurt tworzenia byle badziewia pod marką Michaela, czego fani pewnie by nie chcieli.

5. Korea Pn. znów robi próby nuklearne - Za grosz nie mają instynktu samozachowawczego. Jedynie kogoś tym rozjuszą i dostaną po uszach. Chiny i Rosja w panikę z powodu tych działań nie wpadną. Jedynie USA może się tym wzruszyć i będzie ich wyzwalać (najprawdopodobniej z naszym szumnym udziałem). Znów obędzie się bez ofiar w ludności cywilnej. Wszystko gładko, sprawnie i z dobrego serca. My znów z tego będziemy mieć same profity - jak przy okazji pokojowej misji okupacyjnej w Iraku - szyby naftowe, modernizacja armii i oddany sojusznik, albo z okazji inratnego offsetu przy zakupie samolotów F-16.

czwartek, 2 lipca 2009



'NecroVision' – czyli Polak potrafi. Oprawa graficzna na bardzo wysokim poziomie. Moim zdaniem nic jej nie brakuje, choć muszę przyznać, że na światowych standardach się nie znam. Porównując jednak z pozycjami, które są mi znane, które lubię, które mogę traktować jako punkt odniesienia, to stwierdzam, że źle nie jest. Strona audio też dopracowana. Samej grywalności też nic nie brakuje. Jakoś niczym mnie nie powaliła (rewolucyjnych rozwiązań nie stwierdziłem), ale to kawał dobrego rzemiosła. Cieszy fakt, że skończyły się czasy, gdy inaczej traktowaliśmy gry polskie. Przyszedł taki okres, że recenzenci nie muszą się wstydzić za wynalazki typu 'Maluch Racer'. Polskie gry stają do konkurencji z największymi światowymi hitami i dają sobie radę. Warto wymienić gry takie jak 'Wiedźmin', 'PainKiller', 'Call of Jurez', czy jego

'Advent Rising' – pełna wersja dołączona do CD-Action SPEC 1/2009. Zapowiadała się ciekawie, ale po uruchomieniu trzeba gdzieś dolecieć jakąś kosmiczną kupą złomu, którą nie potrafię sterować. Miało być TPP, a tu jakiś niesterowny kosmiczny batyskaf. Znów plany na granie padem z kanapy musiały iść w odstawkę.

'Puzzle Quest – Challenge of the Warlords' – dobrze zrobiona gra. Nie trzeba nowych kart graficznych, żeby sobie dobrze pograć – nie ujmuję nic grze 'Devil May Cry 4', bo jest zacna, ale bardzo ważny jest dobry pomysł, bo vertex shaderami gry się nie zrobi (choć niektóry autorzy gier otrafią zrobić z nich spory użytek). Autorzy PQ taki pomysł mieli i świetnie go wykorzystali. Duża grywalność, dopracowana grafika 2D (dobrze, że autorzy nie próbowali tego oprawiać w jakieś dziwne fajerwerki). W takcie oczekiwania na Street Fighter IV, nie rozmarzam się o upadku wszelkich technologii 3D – są gry, gdzie to pasuje. Pozytywne udźwiękowienie, które stanowi miłe tło gry plus cena 20 PLN = dobra gra. Już wydana jest druga część 'Puzzle Quest: Galactrix'. Według mnie, z jednej strony lepsza, z drugiej gorsza (ale frazes). Jak sklasyfikować tego typu gry? Logiczne? Logiczno-zręcznościowe? Ja najwyżej w tym sorcie stawiam 'World of Goo', który jest dla mnie absolutnym hitem. Taką grę, to człowiek kupuje bez żalu (20 PLN). Najbardziej bolą wielkie hiciory, które kosztują powyżej 50 PLN, a są nudne i rozczarowujące jak.

'Kyodai' – kolejna gra logiczna. Tym razem darmowa (20 zeta też samo drogą nie chodzi). O grafice pisać nie będę się rozpisywać, bo nie o to w tej w tej grze chodzi, ale nie jest zła i nie przeszkadza w rozgrywce. Klocki są wyraźne i nie ma problemu z ich identyfikacją. Muzyka po chwili zaczęła mnie męczyć, ale z wyłączeniem nie ma problemu. Wyłączyć zawsze łatwiej. Jak ktoś chce może sobie w tle puścić coś ze swojej kolekcji mp3. Dwa wynalazki podobają mi się szczególnie. Pauza i przywracanie ustawień fabrycznych.- niby nie są to nowe wynalazki, ale dobrze zrealizowane i na swoim miejscu. W samej grze chodzi o to, żeby jak najszybciej dobrać klocki w pary. Pauza zatrzymuje upływ czasu, ale też ukrywa planszę dzięki czemu nie pozwala na oszukiwanie. Przywracanie ustawień fabrycznych pozwala na powrót do początkowych ustawień rozgrywki, które można niezamierzenie 'popsuć' zmieniając wuchtę dostępnych opcji – bardzo rozbudowane możliwości konfiguracyjne. Klasyczny schemat, zaangażowana realizacja, za darmo, Jedynie tej monotonnej melodii mógłbym coś zarzucić. Kolejny darmoszczak, na blaszaka, który utwierdza w przekonaniu, że nie inwestując nawet złotówki można legalnie i godnie pograć.